Niebo ma nowego Anioła!
Boże... Maryniu bardzo Ci
współczuję.... Ufałam, że będzie lepiej......... Ale może dla Asi to jest
lepiej........ Nie czuje bólu, cierpienia... Jest wolna i radosna... Ale
pamiętaj, że jest... Asia... jest...... tylko inaczej!
Maryniu........ ja wiem.. to
cholernie boli. Współczuję Ci bardzo... Ból będzie i pustka..., ale Ty musisz
żyć i być zdrowa..
Ja po prostu wyję, okrutnie wyję!
To niedobra droga.... trwać w pamięci bolesnej. Asia chce byś żyła i była szczęśliwa.
Chcę i proszę, by dała mi znak, że jest radosna...... bez
bólu i cierpienia.... Odczuwam tylko pustkę i nicość.
Maryniu Asia jest. Ciało .... ono jest w nas najmniej ważne. Teraz będzie Twoim Aniołem, jak pisałaś. A kiedyś.... spotkacie się duszami. Pomyśl..., że ważne iż nie cierpi już...... Zwracaj uwagę na sny..., na pewno jakoś da Ci znać....
Marysiu... Ważne byś dbała o siebie teraz. Nie wiem..., może uważasz, że ja mówię głupoty........... Ja wiem, że nie umiem w pełni wyobrazić sobie Twojego bólu...
Wiesz...... ja w pewnym momencie zaczęłam oddalać myśli o drogich osobach, które odeszły...., bo to mnie zabijało....., a im nie mogłam w ten sposób pomóc. Teraz... ważne jest, jak sobie poradzisz sama ze sobą..., z tą stratą...., bólem....
To jest potworny BÓL! On mnie uniecestewia!
Wiem, ale Ty musisz się temu
przeciwstawić.
Jak?
Myślą. Jeśli będziesz wchodziła w cierpienie......... zachorujesz, jak ja.
1. Myśl, że Asi jest teraz
dobrze.
2. Myśl, że Asia jest! Asia jest,
tylko inaczej.... I ma trudności z porozumiewaniem się z Tobą. Ale jestem
pewna, że jest obok i Cię przytula duszą. Asia Cię kocha i chce byś była
szczęśliwa. Asia chce byś była zdrowa.
3.
Uświadom sobie, że to właśnie duchowa natura jest naszą właściwą naturą.
Asia nie
chce byś cierpiała.
Wiem... Asia powiedziałaby na moje łzy „przepraszam,
już nie będę...”
Tak......... Asię bardzo boli, że płaczesz! A ona nic nie może.... Posłuchaj, powiedz na głos Asi co czujesz.... Powiedz do niej, że wiesz, że jest... i że ją kochasz. Powiedz, że będziesz dla niej starała się nie cierpieć... Mów do niej....., bo ona jest i nie do końca rozumie..., dlaczego teraz nie czuje bólu, dlaczego mama płacze...
Mówiłam... prosiłam o znak.... i nic! Nawet mi się nie śni!!!!!!
Sorry... nie umiem myśleć...
Dziś pochowałam Joasię.....Wyję i chce mi się wyć!!!!!!!!!
......bardzo współczuję...
Marysiu może zrób sobie drinka?
Już wypiłam.... I jestem w nicości... Obijam się o
ściany.... Jestem odmóżdżona....
Wyję..., po prostu wyję.............................................................. !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz