piątek, 16 grudnia 2011

Dialog dwudziesty pierwszy...


Bardzo podoba mi się to, co zrobiłaś na naszym portalu. Blog..., by ludzie poznali ... co czujesz, by się czegoś nauczyli... Napisałaś delikatnie i dosadnie. Może napisz, czego nie robią w tej sytuacji, a powinni.
Trochę się boję.
Wtedy ich poruszysz i zaczną gadać. Czemu się boisz? Co tracisz? Masz dar słowa Marysiu, pomóż im o tym pisać....
Chciałabym, ale „trędowatych” się omija.
Nie omija........., a może omija........ Ja właściwie  miewałam jak Ty. W tym najgorszym dole zostałam sama.
Ależ tak, omija..... Zobacz, co i jakie wpisy są na blogu. Większość to wielokropki i emotki... Jakby nie czuli i nie umieli mówić. A z pewnością komentują to wśród znajomych.
Bo... czują się onieśmieleni....., boją się urazić, czują się jakby niegodni.
To chyba nie tak...
Albo nie wiedzą, jakie słowa ukoją Twój ból.
Żadne nie ukoją, ale mogą pomóc spojrzeć inaczej na rzeczywistość.
Napisz więc o tym milczeniu na blogu. Nie....., Ty teraz cierpisz.....! I tak dzielna jesteś.
Omijanie...., milczenie... Właściwie naprawdę niewiele osób zachowuje się inaczej. Zwykle każdy próbuje uciec, boi się „trudnych rozmów”. Ma dość kłopotów, albo mało empatii.
Kłopoty są i zawsze będą, ale czy musimy być z nimi tak potwornie sami? Przecież dwie troski lżejsze niż jedna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz